My już jesteśmy przeprowadzeni i mieszkamy od tygodnia w ''starym domku'', dlatego też postanowiłam napisać pierwsze początkowe podsumowanie.
Chyba zacznę od minusów i od siebie :)
1. Mam dzisiaj chyba średni dzień bo chora jestem, zaraziłam się od Natalki, która zaraziła się w przedszkolu a poza tym miałam rozmowę o pracę i zasmuciła mnie polska rzeczywistość :(
2. Więc co do pracy to wszystko świetnie i na pewno dostałabym tą pracę, ale pod warunkiem że muszę być dyspozycyjna zawsze, bo to praca 24/7 jak to powtarzano kilka razy, nie da sobie Pani rady z dzieckiem i pracą i takie tam .... a potem że godziny pracy są sztywne od 9 do 17ej :) super bo przedszkole natalki otwarte też jest do 17ej- chyba kupie sobie odrzutowiec :) Takżę poprosiłam o 3/4 etatu i się zastanawiają póki co do końca miesiąca. To się naczekam :) Poza tym powiedziano mi kilka razy że dużo to tutaj nie zarobię, ale nie dowiedziałam się ile to to .... i dostałam jeszcze całą listę ostrzeżeń.
No nic będę dalej szukać, let's see ... :) Może mi się kiedyś poszczęści, chyba szukanie pracy niestety lepiej wychodzi mi za granicą. Ale tak jak mój super wyluzowany i bardzo pogodny kolega z cypru mówił, żebym sobie spokojnie siedziała w domu, cieszyła się powrotem do polski a potem wszystko się ułoży a praca się znajdzie. Muszę sobie zawsze przypominać Georgia jak mi będzie smutno :)
3. Tak tu szaro i brudno, szczególnie teraz jak topnieją śniegi, ale nic to tam, już przecież zbliża się wiosna.
To chyba koniec minusów na szczęście :)
No to teraz plusy !!!
1. Natalka szczęśliwa i to bardzo :)
2. Nawet chora nadal uśmiechnięta :)
3. W przedszolu też zadowolona, smutno jej teraz że nie chodzi i codziennie pyta kiedy wreszcie pójdzie :)
4. Zachwycona i to jak !!! że cała rodzinka jest w pobliżu i często się z kimś widuje
5. Uwielbia swój nowy pokój i często nawet siedzi w nim sama i się bawi
6. My byliśmy na imprezie a Natalka u dziadka, ale odmiana :)
7. Duża część rzeczy już jest rozpakowana i coraz lepiej wygląda nasz domek.
8. Jest ładna pogoda i często świeci słońce :) Cudnie :)
No i wiele więcej takich malutkich, jak kefir z Maćków, pasztetowa podwędzana, moja ulubiona pomarańczowa kanapa, taras ale zdecydowanie największą nagrodą jest uśmiechnięta Natalka :)