Dawno nie pisałam, wiem wiem .....
A tyle rzeczy sie wydarzyło....
Natalka już na dobre pożegnała się z pieluszką i super szybko jej się to udało załatwić. Nawet w nocy już nie ma problemu, zakładam jej ciągle pieluchę ale od tygodnia jest zawsze sucha, także to chyba odpowiedni moment żeby nawet w nocy bez niej spała.
Poza tym Natalka zaczęła chodzić do przedszkola. Kto zna Natalię to pewnie jest w szoku :) My zresztą również nie spodziewaliśmy się że będzie to takie łatwe. Chodziłam z nią przez pierwszy tydzień żeby poznała nowe miejsce, panie i dzieci. Teraz zostaje sama od 8.30 do 12.30. A co Natalka najbardziej uwielbia w przedszkolu, chyba przede wszystkim to że chodzi tam razem z Maciusiem- swoim kuzynem i fakt że zostaje tam sama i że wszystko musi robić sama :) JA SAMA JA SAMA ......
Zaczęła też strasznie dużo mówić, opowiada coś przez cały dzień a nawet śpiewa piosenki. Czasem mamy tu z nią niezła komedię :)
Niestety byłyśmy też chore, obie. Natalka miała zapalenie oskrzeli, oczywiście nie dostała antybiotyku, przez co pewnie dłużej siedziałyśmy w domu, bo ponad dwa tygodnie, ale dzisiaj wróciłyśmy od pani doktor i Natalka jest już zupełnie zdrowa :) Konsekwentnie nie dajemy jej antybiotyków i udaje się jej wychodzić ze wszystkich infekcji , zuch dziewczynka :)
Większość czasu w tym miesiącu byłyśmy same a tatuś w Norwegii- strasznie tak nam smutno :( Ale wraca w środę albo czwarek także nie możemy się już doczekać :)
To tyle na dziś, paaaaaaa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz